piątek, 12 grudnia 2014

Florentynki - bakaliowe ciasteczka - najlepsze z najlepszych!

W tym roku poszłam na łatwiznę i zamiast tradycyjnie upiec ciastka na Mikołajki, kupiłam w supermarkecie kilogram cukierków z Mieszanki Wedlowskiej. I też było fajnie.
W ogóle, tematowi Mieszanki Wedlowskiej mogłabym poświęcić osobny wpis, jaki to klasyk, smak dzieciństwa i wspomnienie gigantycznych, świątecznych paczek zakładowych, jakie dostawałam w dzieciństwa od ojca...
Abstrahując - długo nie wytrzymałam, i już wolne, poniedziałkowe do-południe spędziłam w kuchni, piekąc dwie blachy ciasteczek.
Boże, jeśli do tej pory sądziłam, że TE i TE ciastka, to najlepsze jakie w życiu upiekłam (i jakie pokazałam na blogu) to musiałam żyć w błogiej nieświadomości. Lub też piec za mało ciastek. ;)
 Ciastka ''Florentynki'', mimo, że nazwą kojarzą się z włoską Florencją, nie mam pojęcia, czy serio mają z nią coś wspólnego.
Co tam nazwa, najważniejsze jest przecież smak!
Myślę, że niejeden Włoch wykrzyknąłby ''Mamma mia!'', ale nasze polskie ''Mmmmm'' chyba będzie tu właściwsze. :) 


Te ciacha to prawie same bakalie - jedynie 50 g mąki w całym przepisie!
Chrupiące płatki migdałowe możecie łączyć z ulubionymi, suszonymi owocami - u mnie są to rodzynki, kandyzowane wiśnie i skórka pomarańczowa - możecie jednak użyć moreli, żurawiny, śliwek...
Są bardzo słodkie - więc - jeśli nie jesteście mną - proponuję zmniejszyć ilość cukru (tak gdzieś o jedną łyżkę ;))
Nie rezygnujcie jednak z polewy czekoladowej na spodzie ciastek!
Nie tylko nada im głębszego (lepszego!) smaku, ale też ładnie spoi całość, dzięki czemu nasze bakalie...tzn., bakaliowe ciasteczka się nie rozpadną! :)
Przepis z ''Moich Wypieków''
Florentynki - bakaliowe ciasteczka
Składniki na 30 sztuk (ale mi wyszło 20, dlaczego, czyżby większe? :D)
(wartość energetyczna 1 ciacha - ok. 250 kcal)

  • 50 g kandyzowanych wiśni, z grubsza posiekanych
  • 50 g kandyzowanej skórki pomarańczowej
  • 100 g rodzynków lub suszonej żurawiny
  • 200 g migdałów w płatkach lub słupkach
  • 50 g mąki pszennej
  • 120 g masła
  • 120 g cukru
  • 50 ml śmietany kremówki 30%
Ponadto:
W garnuszku na palniku umieścić masło razem z cukrem. Podgrzewać, do rozpuszczenia się masła i części cukru (cały cukier się nie rozpuści). Zdjąć z palnika, wlać śmietanę kremówkę, odstawić do lekkiego przestudzenia.
W naczyniu umieścić wiśnie, skórkę pomarańczową, rodzynki, migdały, mąkę pszenną, wymieszać. Do bakalii dodać przestudzone masło z cukrem, wymieszać do połączenia.
Blachę do ciasteczek wyłożyć papierem do pieczenia lub matą teflonową. Ciastka na blachę nakładać łyżką w dużych odstępach od siebie - 1 płaska łyżka na każde ciastko, następnie spłaszczyć łyżką.
Piec w temperaturze 160ºC przez około 12 - 15 minut do złotego koloru. Ciastka powinny się lekko rozpłynąć podczas pieczenia, a kiedy ich brzegi będą lekko brązowe, są gotowe. Wyjąć z piekarnika, jeszcze ciepłe wycinać okrągłą foremką do ciastek (dzięki temu będą idealnie okrągłe), pozostawić na blaszce do przestudzenia (dopiero wtedy się skleją).
Wystudzone ciastka od spodniej strony smarować roztopioną czekoladą i odkładać do stężenia czekolady, przy pomocy widelca można zrobić na niej wzorki.
Przechowywać do 10 dni w szczelnym pojemniku.

13 komentarzy:

  1. wyglądają przesmacznie! aż zęby bolą od słodyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uwielbiam! Pyszne są! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, ale to musi być pyszne! Przepis ląduje w zakładkach z przepisami do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dość, że śliczne to jeszcze na 100% smaczne :D w pierwszym momencie myślałyśmy, że to płatki kukurydziane a nie migdały :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie ciasteczka! Moja babcia często je robiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale apetycznie wygladaja ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Roksana, co z Ugotowanymi ? Odezwali się ?;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...